Burzliwa przeszłość Rocketa sprawia, że Peter Quill ponownie musi zebrać ekipę i stanąć do niebezpiecznej misji.
Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Smutne i epickie zarazem pożegnanie z najbardziej spójną serią w historii Marvela. Trzecia odsłona przygód strażników to komiksowe kino najwyższych lotów! 9

Od samego początku było jasne, że Strażnicy Galaktyki: Volume 3 będą emocjonalną bombą, która w epicki sposób zakończy przygody zawadiackiej grupy herosów broniących galaktykę przed złem! James Gunn dotrzymał danego słowa i zaserwował nam nie tylko najlepszy film ze swojej trylogii, ale również jeden z najlepszych w historii całego Kinowego Uniwersum Marvela. Trzecia odsłona przygód strażników to komiksowe kino najwyższych lotów!

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 (2023) - Chris Pratt (I), Dave Bautista (I), Zoe Saldana (I), Karen Gillan, Pom Klementieff

Główną osią fabuły finałowej odsłony trylogii Jamesa Gunna jest postać Rocketa i tego w jaki sposób stał się tym kim jest obecnie. Wszystko za sprawą Wielkiego Ewolucjonisty, który zapragnął stworzyć doskonałą społeczność poprzez genetyczne eksperymenty. I tak też właśnie powstał Rocket, którego geneza jest niezwykle smutną opowieścią o szukaniu swojego miejsca na świecie. Kiedy Wielki Ewolucjonista dowiaduje się, że jego eksperyment naukowy przeżył, postanawia schwytać go do przeprowadzenia kolejnych badań. Oczywiście na jego drodze staną Strażnicy Galaktyki. Peter Quill, Mantis, Drax Niszczyciel, Nebula, Groot, Cosmo, Kraglin oraz Gamora po raz ostatni połączą siły, aby uratować przyjaciela.

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 to film, który działa na wszystkich płaszczyznach. Doskonale spisuje się, jako ciężki i przygnębiający dramat, w którym główny bohater - w tym przypadku Rocket - poszukuje swojego miejsca na świecie. To od początku do końca jest jego historia i to właśnie on jest głównym motorem napędowym tego filmu, co zresztą zostaje zakomunikowane w pewnym momencie przez innego z bohaterów. To także kapitalna rozrywka, która swoją spektakularnością dorównuje najlepszych filmom należącym do Kinowego Uniwersum Marvela. Ten film sprawdza się również, jako świetny czasoumilacz i komedia, działa też, jako film muzyczny serwując widzowi playlistę doskonałych kawałków! James Gunn ma ucho i jak nikt inny potrafi dobrać utwory do swoich filmów.

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 (2023) - Dave Bautista (I), Pom Klementieff, Chris Pratt (I), Karen Gillan

James Gunn w filmie Strażnicy Galaktyki: Volume 3 obrócił wajchę i zmienił wagę historii na zdecydowanie bardziej indywidualną, co filmowi wyszło pod wieloma względami na plus. Tym razem strażnicy nie muszą ratować całej galaktyki, nowa misja ma wymiar osobisty i jest być może najtrudniejszą ze wszystkich. Taki zabieg sprawił, że finał trylogii zapisze się w annałach MCU, jako ten najmniej przystępny, ciężki i mający naprawdę słabą wartość powtórkową tytuł. I chociaż jest to doskonałe kino superbohaterskie to jestem gotów zaryzykować i napisać, ze wielu widzów będzie musiało trochę odsapnąć i ewentualną powtórkę zaliczą za jakiś czas, ze względu na emocjonalny rollercoaster. Emocje podbija również wątek Petera Quilla i jego straty ukochanej.

Film nie byłby tym czym jest gdyby nie doskonały złoczyńca. Wielki Ewolucjonista zdecydowanie zajmuje miejsce na górnej półce kinowych czarnych charakterów Marvela, czego niektórzy oczywiście nie uznają za jakiś wielki wyczyn, ale jednak! Chukwudi Iwuji w tej roli jest wyborny - brutalny, szaleńczy, dążący po trupach do swojego celu, dosłownie. To taka postać, z którą żaden z Avengersów nie chciałby stanąć w szranki.

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 (2023) - Chris Pratt (I), Zoe Saldana (I), Dave Bautista (I), Pom Klementieff

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 to finalnie kapitalne zakończenie trylogii, którą osobiście uważam za najlepszą i najbardziej spójną serię z całego Kinowego Uniwersum Marvela. Jamesowi Gunnowi udało się zachować w swoich filmach klimat i chemię pomiędzy postaciami, dodając co chwila coś nowego, a także rozwijając je - Nebula i Drax przeszli niesamowitą ewolucję względem pierwszych filmów i jest to coś, co należy docenić po stokroć. Ze swojej strony mogę tylko podziękować Gunnowi za ten cudowny, aczkolwiek słodko-gorzki finał pięknej trylogii. Tym filmem MCU kończy swój żywot i już nic nie będzie takie samo.

2 z 5 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 10
Maciek_Przybyszewski 7

3 część daje radę. Po słabej Wakandzie, świat Marvela odżył

Bercik022 9

Byłem w dniu premiery na pierwszym seansie we Wrocławiu w multikinie, chyba na 12:40 był seans i to w piątek i nie spodziewałem się aż tyle ludzi o takiej godzinie. Pod sam koniec słychać było tylko posmarkiwania w kinie. Jestem teraz mega spokojny o Supermana od Gunna.

pajki_filmaniak 9

Nie zawiodłem się na strażnikach kolejna rewelacyjna część jest lekka łezka bo to niby ostatnia część choć mam wielką nadzieję że nie polecam wybrać się do kina

ana481516 8

Dobre zakończenie trylogii już "starych strażników". Dwie sceny po napisach. Ciekawe jaka będzie kolejna trylogia.

rodimus007 8

To najlepsza czesc z całej trójki. Nawet ma mądry morał. Oglądałem w orginale z napisami bez cholernego dubingu. Disney nie pchał łap, brak poprawności politycznej. Marvel sie spisał sprawiedliwe 8/10 Bedzie czwórka.

Więcej informacji

Proszę czekać…